banner two stupid dogs blog

PINE A64 - nowe wyzwanie dla Raspberry Pi?

By | 12:33 2 comments
Kiedy piszę te słowa jest lipiec 2016. Jakieś pół roku temu znudzony swoją maliną szukałem dla niej alternatywy. Grudniowy zakup Pi Zero okazał się być porażką. Zero kompletnie nie nadawało się dla moich potrzeb, które w większości to domowe media center. W końcu trafiłem na Kikstarterze coś. Coś co mogło by się sprawdzić dla tak wymagającego gościa jak ja. Zamówiłem i po kilku miesiącach oczekiwania z koperty otrzymanej od listonosza wyjąłem kartonik z napisem ... PINE A64.




Sosenka to odpowiedź amerykanów na coraz popularniejsze Raspberry Pi. U amerykanów jak to u amerykanów. Musi być większe i lepsze. Na pierwszy rzut oka, większe to na pewno im wyszło. PINE jest od maliny chyba ze 2 razy większa. Jej najważniejsze cechy jakie zapewniał producent ubiegając się o finansowanie na Kikstarterze to:
  • 64 bitowy procesor 
  • 2 GB Ram 
  • obsługa video 4k 
  • ethernet 1Gbs 
  • obsługa CEC (Simplink) 
  • cena 15-19 $

Android na PINE A64
Logo startowe Android PINE A64




Oczywiście natychmiast przystąpiłem do instalowania systemu. Na pierwszy rzut trafił klasycznie Android. Instrukcja instalacji dość krótka. Pobrać ZIP, rozpakować, zapisać obraz imagerem na karcie, start. Start! ... na ekranie pojawiło się wielkie logo PINE. Po 10 minutach dalej było je widać i zaczęło dećko wiać nudą. Wtem nagła zmiana akcji. Akcja co prawda nie nabrała tempa ale zmienił się obraz a mym oczom pokazał się interface andka. Ufff... Najważniejsze, że działa pomyślałem. 4 miesiące czekania, pół świata jakie przejechało i miało by nie działać?


Podłączone pine a64 plus
PINE A64 Plus


No tak. Działać działa, ale jak? Wolno. Każda akcja kliknięcia w cokolwiek skutkowała kilkudzięsięciosekundowym oczekiwaniem na reakcję. Kursor co rusz się zatrzymywał. Po bezowocnej walce doszedłem do wniosku, że to wina karty. Pobiegłem więc radośnie do sklepu dokonać odpowiedniej inwestycji. Kupiłem kartę zalecaną przez producenta, czyli SanDisk Ultra klasy 10. I tym razem to było to!




System po chwili oczekiwania powstał i pracował płynnie. Większość funkcji otwierała się bez zbędnej zwłoki. Kiedy już promieniście się uśmiechając chciałem wykrzyczeć "JEST!" ... ekran zgasł a Sosenka się wyłączyła. Restart i od nowa. Tak jak się już pewnie domyślacie sytuacja się powtórzyła. A potem jeszcze raz i jeszcze. Einstein mawiał, że tylko głupiec robi wciąż to samo i spodziewa się innych efektów. Nie chciałem być głupcem i zacząłem móźdżyć co jest powodem. Wnioski były jednoznaczne. Problem musi być w zasilaniu. Jednak 2A ładowarka od Sony to największe co posiadałem. W związku z powyższym ponownie udałem się do odpowiedniego sklepu by ponownie móc dokonać kolejnej inwestycji. Zasilacz 3,1 A. Jest moc. I moc dała sprzętowi wszystko co potrzebował. Urządzenie działa szybko i stabilnie.


Interface Android PINE A64


Po dłuższej zabawie z Androidem nadszedł czas na rozwijanie wiedzy i nowe testy. Dla Sosenki przygotowano również inny soft niż oblatany twór Google. Flagowym systemem ma być Remix OS. Modyfikowana wersja androida. Jest całkiem estetyczny i łatwy w obsłudze jak sam adek. Do dyspozycji mamy jeszcze nieśmiertelne Ubuntu, Debiana, ArchLinux czy openHAB. Systemy są dopiero dopracowywane do możliwości urządzenia. nie wszystkie dystrybucje działają sprawnie. Na dzień dzisiejszy nie można wskazać faworyta choć Remix wygląda dość zacnie.




Wielu spyta co działa na tym urządzeniu. Po wgraniu np. Androida czy Remixa mamy normalnie działającego Andrusa. Znanego wszystkim znakomicie z telefonów i tabletów. Działa sklep i apki w nim. Działa Youtube, MXPlayer i co najważniejsze działa KODI !


Android na PINE A64 Plus
Kodi uruchomione na PINE A64



W kodi dostępne są wszystkie funkcje. Ponieważ w systemach nie dopracowano jeszcze wsparcia dla 4k nie potrafię odpowiedzieć na pytanie czy UHD jest dekodowane i wyświetlane poprawnie. Z mojej wiedzy wynika, że samo KODI nie wspiera jeszcze formatu większego niż FullHD. Filmy w UltraHD powinny natomiast działać w MXPlayer.









Można rzec, że urządzenie działa dość sprawnie. Jednak nie jest pozbawione mankamentów. Są one co prawda nie związane z samym sprzętem a raczej z oprogramowaniem. Systemy dla PINE są dopiero w powijakach. Amerykanie skupili się na sprzęcie oraz sprzedaży zapominając, że jest on nie wiele wart bez dobrego softu. Android obsługuje na razie tylko 1080p zamiast obiecywanych 4k. Jeszcze nie działa sprawnie ethernet. 100Mbs chodzi dość dobrze ale 1GBs nie chodzi wcale. Nie ma też jeszcze zintegrowanego sterownika CEC więc nie można obsługiwać KODI za pomocą pilota. Są to rzeczy do dopracowania i z pewnością zostaną wkrótce rozwiązane. Jeśli amerykanie nie przyspieszą prac nad oprogramowaniem to konkurencja zbuduje podobną lub lepszą płytkę i ich wyprzedzi.

Na koniec. Jeśli planujesz odpalenie Sosenki to przygotuj sobie dobrą i szybką kartę micro SD oraz mocny i sprawny zasilacz. Unikniesz kłopotów i zniechęcenia.







2 komentarze: Leave Your Comments

  1. Ciekawy wpis, istnieją jeszcze jakieś inne, relatywnie łatwo dostępne mikrokomputery? Myślałam nad kupnem maliny, ale po twoim wpisie, rozważam bardziej zaopatrzenie się w sosnę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na rynku jest cała masa "płytkowców". Maliny, banany a teraz sosny. Na samym początku należy się zastanowić do czego będziemy potrzebowali naszej płytki. Różne urządzenia dają różne możliwości.

    OdpowiedzUsuń